Najpierw wybraliśmy się do Dubrovnika. Leży on na małym skrawku Chorwacji, oddzielonym od reszty kraju 11-to kilometrowym wybrzeżem Bośni i Hercegowiny. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Neum, a ja zrobiłam Almie zdjęcie na tle bośniackiego morza.
W Dubrovniku zwiedzaliśmy stare miasto i nie było czasu na zdjęcia. Dopiero w czasie wolnym miałam możliwość spokojnego fotografowania.
W nowszej części Dubrovnika zawędrowałam na wysoko położony punkt widokowy. Było z niego widać stare miasto.
Lecz prawdziwie piękny widok ukazał się, kiedy spojrzałam w dół. Przepiękna, wielobarwna laguna rozciągała się tuż pod moimi stopami.
Kolejna wycieczka była do Mostaru - pięknego bośniackiego miasta. W Mostarze temperatura wynosiła 43°C, czyli 10 stopni więcej niż tego dnia w Makarskiej. Nie dałam rady zrobić tam zdjęć. Było bardzo tłoczno, a do tego bałam się, że Alma mi się roztopi (serio, nawet schowana w torebce była cała gorąca). Zdjęcia więc zrobiłam dopiero w kolejnym punkcie wycieczki - Wodospadach Kravica. Prawdziwy wodospad zajęty był przez masę turystów, więc musiałam zadowolić się malutkimi uskokami wodnymi.
Mimo moich starań, Alma szybko cała się zmoczyła, więc postanowiłam zaeksperymentować i wstawiłam ją do wody.
Ostatnie spojrzenie na wodospady...
Pomimo skwaru, wiatru, kąpieli, upadków i błota, Alma wróciła do domu w świetnej kondycji.
Reszta dziewczyn zaprezentuje się Wam w możliwie najszybszym czasie, jak tylko dobiorę się do odpowiedniego sprzętu.
Uściski,
Sumire